Radny Orłowski wycofuje się z polityki
Andrzej Orłowski pełni w obecnej kadencji funkcję radnego opozycyjnego. Jest jaskrawąpostacią lokalnej polityki. Zasłynął między innymi z nagrywania posiedzeń komisji, inicjatywy komitetu budowy chodnika i składania licznych wniosków, z których większość nie doczekała się realizacji.
Wiele osób myślało, że Orłowski wystartuje jako kandydat na burmistrza w najbliższych wyborach, radny jednak zdecydowanie dementuje te plotki. Orłowski, aby starać się o fotel burmistrza musiałby zrezygnować ze swoich udziałów w spółkach prawa handlowego (ma ich powyżej 10%) jak również z prowadzenia własnej działalności gospodarczej, czyli odstąpić od tego, czego dorobił się przez lata.
Mało tego, Andrzej Orłowski nie ma nawet zamiaru ponownie kandydować do rady.
- Radny opozycyjny ma niewielki wpływ na działania władzy wykonawczej, jaką jest
burmistrz - uważa Orłowski. - Burmistrz dominuje i współpracuje z kim chce: kilkakrotnie próbowałem zorganizować spotkanie Mieczysława Orgackiego z opozycyjnym klubem radnych - bez skutku. Orłowski jest zadowolony z tego, co udało mu się osiągnąć przez
prawie cztery lata.
- Moja praca w radzie przyniosła mi bardzo dużo satysfakcji: poznałem problemy gminy
i mieszkańców - mówi Orłowski. - Wiele osób korzystało z organizowanych przeze mnie dyżurów radnego, dyskutowało na forum do czasu jego zablokowania, pisało na facebooku i korzystało z prowadzonego przez mnie bloga. Z własnego doświadczenia wiem, że nie można być radnym bez kontaktu z mieszkańcami i dziwię się, że rada i gmina nie podejmują takiej dyskusji.
Zdaniem radnego gmina Zawadzkie ma niemałe dochody, które można zwiększyć poprzez
rozwój biznesu i budownictwa, w tym jednorodzinnego, ale potrzebuje perspektywicznego
planu rozwoju.
- Według mnie niewiele się w tym kierunku robi - mówi Orłowski. - Gmina zajmuje się
bieżącym sprawami, "łataniem" bieżących potrzeb. Zdaniem Orłowskiego obecne zasady funkcjonowania władzy samorządowej nie sprawdzają się.
- Gmina jest takim dużym "przedsiębiorstwem", burmistrz powinien być menadżerem, osobą uczciwą i niezależną finansowo - uważa radny. - Rada miejska powinna być organem doradczym. Powinna się tam odbywać tzw. "burza mózgów", która zaowocuje najlepszymi pomysłami dotyczącymi rozwoju gminy."
MM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.