środa, 12 lutego 2014

"Postawcie sobie wychodek!" - Strzelec Opolski

Strzelec Opolski napisał:
"Postawcie sobie wychodek!"
Państwo Iwona i Grzegorz Skorupowie wybudowali w Zawadzkiem piękny dom. Działkę, na której stoi, kupili od gminy jako uzbrojoną. Dziś nie mogą tam zamieszkać, bo do budynku nie można podłączyć wody ani kanalizacji.
Na początku 2010 roku gmina w przetargach sprzedawała działki budowlane przy ulicy Paderewskiego w Zawadzkiem. Iwona i Grzegorz Skorupowie zdecydowali się na zakup jednej z nich. Chcieli tam postawić swój wymarzony dom. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi w ogłoszeniu, działka miała być uzbrojona w energię, c.o., telefon, wodę i kanalizację. Latem 2010 roku wystąpili do spółki ZAW-KOM o warunki przyłącza do sieci wodnej. Warunki otrzymali, dopisano do nich jednak odręcznie, że wejdą one w życie po uzbrojeniu działki w wodę i kanalizację. Jednocześnie otrzymali od urzędników ustne zapewnienia, że do czasu zakończenia budowy problem braku dostępu do sieci wodno-kanalizacyjnej zostanie rozwiązany.
- To był nasz błąd - mówi dziś pani Iwona. - Uwierzyliśmy na słowo. Parę miesięcy później władza się zmieniła i nie mamy żadnych dowodów, że coś takiego nam obiecano.
W akcie notarialnym, potwierdzającym kupno działki, państwo Skorupa musieli się zobowiązać do wybudowania domu w ciągu trzech lat od daty nabycia. W przeciwnym razie groziła im kara ponad 50 tysięcy złotych. Dom jest gotowy do zamieszkania od ponad roku, ale wciąż nie ma przyłączy do podstawowych usług, jakimi jest dostęp do wodociągu i kanalizacji. Małżonkowie czują się oszukani przez samorząd. Najpierw wprowadzono ich w błąd w przetargu, a później w urzędzie.
Nie chcą nic za darmo
- Kupiliśmy tę działkę od gminy, wywiązaliśmy się ze wszystkich ustaleń, a urzędnicy ze swoich zapewnień nie - mówi pan Grzegorz. - Przecież samorząd zachowuje ciągłość władzy. Przedstawialiśmy obecnemu burmistrzowi nasze problemy, ale on nie chce nam pomóc. Mówi, że to nieekonomiczna inwestycja. Przecież my nie chcemy tego za darmo, będziemy płacić za tę wodę i ścieki, będziemy płacić podatki.
- Zdesperowani chcieliśmy sami zrobić sobie to przyłącze, mamy nawet projekt, byłby to koszt około 20 tysięcy złotych, bo sieć główna biegnie około 40 metrów od naszego domu - dodaje pani Iwona. - Zabrania nam tego prawo. Budowa sieci wodno-kanalizacyjnej należy do wyłącznych kompetencji samorządu gminy.
- Zbliżają się wybory - mówi pani Iwona. - Czy warto głosować na takiego burmistrza, który nie interesuje się sprawami mieszkańców Zawadzkiego? Podczas jednej z rozmów burmistrz powiedział nam, że możemy sobie postawić wychodek, a wodę nosić wiadrami, bo przecież ludzie ciągle tak żyją. Czy tak dobry gospodarz gminy traktuje obywateli?
- Mamy kłopoty w banku, bo nie możemy dokonać oficjalnego odbioru budynku - wylicza pan Grzegorz. - Przepadają nam gwarancje na okna, schody, dom jest nieogrzewany. Burmistrza to nie interesuje, a my tę działkę kupiliśmy od gminy.
Burmistrz działa zgodnie z prawem
Zdaniem Mieczysława Orgackiego państwo Skorupowie są sami sobie winni i o wyjaśnienie sprawy niech zwrócą się do ówczesnego burmistrza (Mariusza Stachowskiego) i jego zastępcy.
- Moim zdaniem powinni po otrzymaniu warunków przyłącza, z których jednoznacznie wynikało, że nie ma możliwości podłączenia ich do sieci wodno-kanalizacyjnej, postarać się o zmianę warunków umowy sprzedaży działki i terminów w niej zawartych - mówi Orgacki. - Nie wiem też, jak w tej sytuacji otrzymali pozwolenie na budowę. Postawili dom, a teraz chcą, żeby burmistrz im wybudował sieć wod-kan.
Zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, sieci takie buduje przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne, czyli Zaw-Kom. Aby spółka mogła zrealizować przedsięwzięcie budowy sieci, musi ono znaleźć się w wieloletnim planie rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych, który także przygotowuje Zaw-Kom. Ten powstał w lutym 2012 roku. W owym czasie zarówno burmistrz Orgacki, jak i ówczesny prezes Zaw-Kom-u znali problemy państwa Skorupów, jednak przyłączy na ulicy Paderewskiego nie przewidziano. Sieci na działce przylegającej do ul. Paderewskiego nie ma.
- Nie zrobię niczego, co jest niezgodne z prawem, ani niczego, co narazi mieszkańców gminy na koszty - podkreśla burmistrz. - Obecny plan zawiera budowę kanalizacji w Kielczy i na ulicy 1 Maja w Zawadzkiem i Żędowicach i to nas przede wszystkim zobowiązuje. Nie będziemy sobie dokładać nowych zadań, jeśli nie zrealizowaliśmy dotychczasowych.
Gmina prowadzi rozeznanie, czy uzbrojenie wszystkich działek wzdłuż Paderewskiego jest ekonomicznie uzasadnione, czy koszt tej inwestycji nie przekroczy ewentualnych dochodów ze sprzedaży parceli. Te procedury jednak potrwają trochę czasu i nikt nie chce podać terminu ich zakończenia.
Co dalej?
Państwo Skorupa czasu nie mają. Dom niszczeje, bank i gazowania grożą karami. Małżonkowie z dwójką dzieci mieszkają kątem u rodziców. Synowie wciąż ich pytają: „kiedy będziemy mieli swoje własne pokoje?” Czy burmistrz znajdzie rozwiązanie tej sytuacji i odpowie na to pytanie?
Martyna Mirek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.